Dobry mastermind może być jak sok z gumijagód dla Twojego biznesu – należy jednak wiedzieć, jakie błędy zdarzają się przy formowaniu grupy i współpracy mentoringowej między jej członkami. O tym, gdzie czyhają na przedsiębiorców pułapki i jak ich uniknąć, rozmawiałam w serii Biznes od podszewki z Patrycją Smolik.
Patrycja jest coachem ACC, ICF, trenerką biznesu i ekspertką w zakresie mastermindów. Jako Mastermind Coach zajmuje się wspieraniem ludzi w rozwijaniu ich kompetencji i realizowaniu wizji. Oferuje swoim klientom sesje coachingowe i trzymiesięczne mastermindy, których celem jest rozwój osobisty i zawodowy. Postanowiłam zatem skorzystać z doświadczenia Patrycji w prowadzeniu mastermindów i zapytać o najczęściej występujące błędy i rozwiązania, które pozwolą wybrnąć z kłopotliwych dla grupy sytuacji.
Wybór złej formy mastermindu
Mastermindy można dzielić pod względem kilku czynników – rozmiaru, długości działania (mastermindy okresowe i długoterminowe), celu, a także sposobu prowadzenia. Wśród tych ostatnich wyróżnia się mastermindy z prowadzącym (inicjatorem) oraz inicjatywy oddolne. Przystępując do grupy, musimy mieć świadomość, czym charakteryzują się wybierany przez nas mastermind – w grupach organizowanych oddolnie często pojawia się „zachłyśnięcie” tematem, brak zasad czy celu; łatwo stracić z oczu główne założenie spotkań i przekształcić początkowo biznesowy mastermind w wydarzenie towarzyskie. W uczestnikach zorientowanych na rozwój biznesowy i działanie może wtedy pojawić się poczucie braku sensu i zagubienia, zwątpienie w sens uczestnictwa w mastermindzie i zrezygnowanie.
Mastermind, który ma prowadzącego, jest zdecydowanie bardziej uporządkowany – zazwyczaj ma wyraźną strukturę, spotkania przebiegają za każdym razem podobnie, uczestnicy zabierają głos w ustalonej kolejności i wiedzą, czego się spodziewać. Inicjator trzyma grupę w ryzach, przypomina o celu i ogranicza towarzyski wymiar spotkań. Dla niektórych minusem zorganizowanych mastermindów może być fakt, że często uczestnictwo w grupie jest płatne.
Niezdecydowana grupa
Uczestnicy, którzy nie do końca wiedzą, czego oczekują od uczestnictwa w mastermindzie, są dużym problemem dla tej formy mentoringu. Zdarza się, że osoby, które zapisują się do grupy, bo „inni w Internecie tak robią”, obniżają jej poziom i nie angażują się na równi z innymi – ich niezdecydowanie i brak dyscypliny przekłada się na to, że grupowy cel jest trudniejszy do osiągnięcia i spada poziom ogólnej motywacji.
Żeby uniknąć takich „czarnych owiec” w grupie, warto członków mastermindu szukać tam, gdzie zbierają się zaangażowani przedsiębiorcy z interesującej nas branży – na spotkaniach networkingowych, kursach, grupach w social mediach czy na profilach osób związanych z mastermindami.
Spotkania towarzyskie
Ogromnym błędem jest dopuszczanie do sytuacji, w której zaplanowane spotkanie biznesowe z określonym celem zaczyna przybierać formę spotkania towarzyskiego – zamiast rozmów o strategii i celach pojawiają się ploteczki, wymiana prywatnych anegdotek czy dzielenie się zdjęciami z wakacji. Mastermind trzeba traktować poważnie, jak część swojej pracy – w końcu ma przysłużyć się rozwojowi biznesu!
Warto zaplanować spotkania w godzinach pracy, żeby zwiększyć poczucie obowiązku uczestników – jeśli będą musieli wpisać mastermind w kalendarz, zaplanować inne codzienne zadania wokół niego, potraktują go jak element pracy na rzecz swojej działalności, to mniejsza szansa, że będą chcieli plotkować czy dezorganizować spotkania.
Brak celu
Mastermind, który nie ma określonego celu, staje się właściwie tym, czym nie powinien – spotkaniem towarzyskim. Ważne, żeby uczestników łączyła wspólna potrzeba, żeby przyświecała im jedna idea, która stanie się kierunkowskazem. Jeżeli cel nie zostanie określony albo nie będzie wspólny dla wszystkich uczestników, to każdy z nich będzie próbował ciągnąć w swoją stronę. Wyobraź sobie, że pięć osób próbuje przeciągać linę, każda w swoim kierunku. Albo lina pęknie, albo jedna osoba wygra, a reszta będzie niezadowolona. W mastermindzie jest podobnie – trzeba określić wspólny kierunek działania, inaczej nie wykorzysta się potencjału tego narzędzia!
Chaos niekontrolowany
Porządek i struktura to elementy, na których mastermind może tylko zyskać. Warto wybrać osobę prowadzącą spotkania, ustalić stałe daty i godziny spotkań, porządek mastermindu, wskazać narzędzia, z których każdorazowo będą korzystać uczestnicy. To pozwoli uporządkować działania, wywołać w uczestnikach poczucie obowiązku i pozwoli bardziej skupić się na sensie spotkań i ich celu.
Warto mieć przygotowany scenariusz na „wszelki wypadek”, znany wszystkim uczestnikom. Muszą wiedzieć, że jeżeli na przykład nie zadziała transmisja na Zoomie, to wszyscy przenoszą się na Teams – dzięki temu można uniknąć marnowania czasu, szukania narzędzia, z którego wszyscy korzystają, nerwowego wymieniania wiadomości i zbędnego chaosu.
Brak zasad lub narzucone reguły
Mastermind – oprócz celu i struktury – musi mieć też zasady, które będą dotyczyły wszystkich uczestników. Mogą określać kwestie poufności, podziału zadań, wspólnego celu, sposobu komunikacji czy innych istotnych dla grupy aspektów. Ważne, żeby wszyscy uczestnicy mastermindu współtworzyli te zasady – w razie ich naruszenia nie będą mogli powiedzieć, że ich nie znali albo nie zgadzają się z nimi, w końcu brali udział w ich tworzeniu!
O tym, jak zabezpieczyć interesy osób biorących udział w mastermindzie bez podpisywania umowy o poufności dowiesz się z mojego Instagrama! A już niebawem w moim sklepie prawnym pojawi się produkt dedykowany mastermindom – jeśli to temat, który Cię interesuje, obserwuj koniecznie moje profile w social mediach!
Cykl Biznes od podszewki to seria rozmów z osobami, które z sukcesami prowadzą swoją działalność czy markę osobistą.